W dniach 22-23.10.2019r. wybraliśmy się na jesienną wycieczkę do Grodna. Trochę obawialiśmy się pogody, ale okazała się super. Było ciepło i słonecznie. Pierwsze emocje pojawiły się już na przejściu granicznym w Kuźnicy Białostockiej, ponieważ niektórzy z nas po raz pierwszy przekraczali granicę na podstawie paszportu. Wszyscy z zaciekawieniem przyglądali się jak odbywa się odprawa graniczna i celna. Po przyjeździe do Grodna spotkaliśmy się z panią przewodnik, która towarzyszyła nam przez cały pobyt. Pierwszego dnia spacerując po białoruskim mieście obejrzeliśmy m.in. budynek – muzeum straży pożarnej wraz zabytkową wieżą i ciekawym malowidłem na froncie, dolny i górny zamek Stefana Batorego, budynek Teatru Dramatycznego, kościół farny pw. Św. Franciszka, bramę do Getta, synagogę, pomnik Lenina. W czasie spaceru głównym deptakiem (ulica Sowiecka), zrobiliśmy przerwę i wjechaliśmy na taras widokowy, skąd można było podziwiać całą panoramę miasta. Drugiego dnia zwiedziliśmy muzeum oraz pomnik Elizy Orzeszkowej, Cerkiew Świętych Borysa i Gleba z XII w. (zwaną inaczej Kołożą), Sobór Opieki Matki Bożej. Później pojechaliśmy na Cmentarz Farny, najstarszą katolicką nekropolię Grodna, gdzie odnaleźliśmy m.in.: grób Orzeszkowej czy mogiły polskich żołnierzy poległych w wojnie 1920 roku. Na koniec udaliśmy się na Kopiec Chwały. Kompleks składa się z kopca i pomnika ku czci żołnierzy radzieckich, którzy walczyli podczas II wojny światowej, obok jest monument – „wieczny ogień” oraz muzeum wojskowe, gdzie zaprezentowana jest sowiecka technika wojskowa (czołgi, armaty i inne urządzenia wojskowe). Wycieczka do Grodna była też swoistą podróżą kulinarną, ponieważ posiłki jedliśmy w różnych restauracjach, gdzie serwowane były lokalne potrawy i desery. Oczywiście obowiązkowym punktem wycieczki były zakupy białoruskich pamiątek, słodyczy oraz napoi :).
Początek października powitaliśmy w Polańczyku, gdzie udaliśmy się na wycieczkę krajoznawczą połączoną z zabiegami rehabilitacyjnymi. Zakwaterowani byliśmy w pięknym sanatorium AMER-POL. Każdy z nas miał przypisanie zabiegi lecznicze, dopasowane do danej dolegliwości, szczególnie chętnie korzystaliśmy z zabiegów których nie ma u nas, takich jak: kąpiele solankowe, perełkowe, mineralne, siarkowe, okłady borowinowe. Do południa korzystaliśmy z dobrodziejstw leczniczych, a potem zwiedzaliśmy Polańczyk i okolice. Bieszczady jesienią są szczególne urokliwe, mogliśmy się o tym przekonać podczas wycieczki po Wielkiej i Małej Pętli Bieszczadzkiej. Poznaliśmy miejsca tętniące historią, ślady dawnych kultur, zaginione wioski i drewniane cerkwie. Odwiedziliśmy również Zimową Stolicę Podkarpacia, miasto Ustrzyki Dolne. Byliśmy na terenie jednej z najstarszych na świecie i nadal czynnych kopalni ropy naftowej. W wsi Wańkowa zajechaliśmy do słynnego gospodarstwa „Czar PGR-u” na degustację wybornych lokalnych serów. Po sześciu dniach wypoczęci i szczęśliwi wróciliśmy do domu i do naszych bliskich.